„Jest wiele dróg….”
Moja droga do kapłaństwa, to odpowiedź na zaproszenie, to pójście za światłem, które świeci ciepło w oddali i prosi:
„ogrzej się”.
To nie skomplikowane analizy intelektualne, to nie nagłe olśnienie czy „wstrząs tektoniczny” w głębi duszy.
To raczej powtórzone za Maryją „fiat” i przyjęcie wszystkiego w nadziei, że Dobry Ojciec weźmie moją dłoń w Swoją ojcowską i poprowadzi bezpiecznie drogą jedynie Jemu znaną.
Czytaj cały życiorys ks. Jana Filewicza