filewicz-przydrozny-krzyz

Skrzydła życia

 

Jego Ekscelencji Księdzu Arcybiskupowi Metropolicie Białostockiemu
Edwardowi Ozorowskiemu Pasterzowi Kościoła Białostockiego ten
tomik pragnę dedykować.

 

"Piszę kolejny"

Piszę kolejny
list do Boga
choć tak trudno wyrazić
treść duszy
prawdę
serce dyktuje
muszę się z tym borykać
na tym liście
zamiast znaczka
dużo łez
dziękuję za to
że żyję.

"Moje myśli"

Moje myśli
pędzą szybciej
niż wiatr by dogonić
jeszcze resztki lata
pozostały ostatnie
polne kwiaty
są już zasuszone
pięknymi wspomnieniami
opasane nitką babiego lata
jeszcze podtrzymują moje tęsknoty

w kieszeni pozostała
mała muszelka
aby przypominać mi
pielgrzymowanie do Santiago de Compostella
i dziękczynienia Panu Bogu

"Pośród nieodpowiednich"

Pośród nieodpowiednich
myśli
pozostaje nadzieja
że rzeczywistość dotknięta obłędem
nie przeżyje mnie
Nadzieja będzie zawsze ze mną
Utulaj więc moje myśli
wyrywaj mnie z nurtu rzeki
bym w życiu umiał kochać
wszystko i wszystkich

"Gdy patrzę"

Gdy patrzę
w oczy dziecka
przypominają mi niebo
Dzięki nim
moje marzenia
mają zakwitnąć
aby obudzić moje serce
i aby kochać pełnią duszy

"Malowniczą melodię"

Malowniczą melodię
deszcz wystukuje
na parapecie
melodię"
Wspominam dawne czasy
przywołuję ku sobie
wcześniejszy dzień
Zdaje się że jestem w lesie
zrywam maliny
i szepczę czułe słówka
przed oczyma kogoś gonię
w lesie ten ktoś chowa się
aby usłyszeć szelest serca

Tymczasem zegar podaje datę
zapomina o tym w chwilach uniesień
żeby ktoś nie zamarzył
Jeszcze raz to wszystko
unosi się w powietrzu
uśmiech jest w duszy
jest drogą do wolności

"Śmieje się zemnie"

Śmieje się zemnie
los
o kolejny raz upadłem
na ziemię
Ale jeszcze Chrystus
Jest
i wołam
,,Panie pomóż
mi wstać,,

"Taniec motyla"

Taniec motyla
zegary nie tańcują
Ja mam pragnienie
jutro pragnę
być przy Tobie Jezu

"Margines jutra"

Margines jutra
już spotkania odłożone
poranna kawa
nie smakuje jak dawniej
Myślami jestem daleko
i marzenia pomagają
Wskazówki zegara
nieubłaganie wystukują godziny
Wolę chociaż w myślach
gonić motyla wśród kwiatów
zostawiają zasuszone liście

Wiesz, że wszystko przemija
Panie jak pozwoliłeś
abym przeszedł pielgrzymkę
do Santiago de Compostello
Tak pozwól jeszcze jedną
pielgrzymkę przejść

"Numer telefonu"

Numer telefonu
jest znany
Tam czeka zawsze
nadzieja
Zawsze są otwarte
drzwi serdeczności
Pogotowie czeka
na radość i zmartwienia
które ukołyszą
obecnością
Tymczasem zaspokoją się
gwiazdy ufności
a nadzieja uśmiecha się
do mnie
"Moja myśl zaprasza"

Moja myśl zaprasza
do tańca cicho padający deszcz
W poświacie nocy
i ciszy przemawia do mnie Bóg
zbierając zagubione tęsknoty
i tuląc sny
i moje oczy
wypatrują w dal
gdzie jest dla mnie miłość
która wszystko zwycięża

"Miniony czas"

Miniony czas
pisze recepty na życie
Słuchając ciszy nocy
i patrząc jak prawda śnieży
Jakaś muzyka kołysze serce
Jeszcze lekko słychać
jak w grze warto być
i tęsknota daje znać osobie
A ktoś mnie przypomina
Uśmiechnij się Bóg cię kocha

"Zapach kwiatów"

Zapach kwiatów
we wspomnieniach dawnych lat
sprawił rano uśmiech
i rumieniec na policzkach
Na plaży szept fal i umizgi mew
Przywołują nostalgię
Latawce marzeń
są ułudą moich myśli
A potem kolorowe liście
i bukiety tęsknoty
piszą kolejne zwrotki
otwieram drzwi do nowego życia
z wieczną nadzieją

"Za oknem białe płatki jakby śniegu"

Za oknem białe płatki jakby śniegu
tańczą radośnie z wiatrem
nie pozwalając myśleć o wspomnieniach
Królowa tańczy razem
Przypominając lodowate lustro
A ja nie wiem czy jestem zapatrzony
Budzi się zwyczajność w niebie

"O Panie płonę nad wczorajszym dniem"

O Panie płonę nad wczorajszym dniem
po raz któryś z rzędu
nie umiałem wykorzystać szansy
nie wiem co będzie
Żal mi tych spadających gwiazd
i ludzi zamiast być narzędziem...
Żal mi że na plaży nie zbierałem muszelek
Tylko przyglądam się i kręciłem marzenia
Boje się co przyniesie nowy dzień
Tylko z nadzieją patrzę na krzyż
I wtedy z Chrystusem patrzę inaczej
Chrystus zwyciężył

"Melancholia przynosi westchnienia"

Melancholia przynosi westchnienia
Z promieniami słońca
Wspomnienia trochę przybywają
Gdy wypijam malinową herbatę
Dzień staje się dłuższy
i jest więcej miłości
która wgrywa z monotonnością

"Panie widzę jak czas"
Panie widzę jak czas
chce mnie przeciągnąć
Każdego ranka pojawia się pytanie
Co się na prawdę w życiu liczy?
Czy dziś będą postawione dobre kroki?
Czy wszystko będzie dobrze zrobione?
Czy jest to cichy bilans przemijania
Panie ja już nie liczę zakrętów,
ani mostków (kładki),
które były ciężkie do przejścia
zawalidrogi po burzy i piękne pola
co dają dobre plony

***
Panie zapomniałem Tobie podziękować
za cuda codzienności,
Które każdego dnia do mnie przemawiają
Dziękuję Ci za radość losu i łzy smutku
Panie dziękuje Ci za każdy oddech piękna
I dzielę się ze wszystkimi chlebem powszednim.
Dziękuję Ci Panie za rzeczywistość idącą do przodu
I za dotyk mojej codzienności

"Życie jest ciekawe"

Życie jest ciekawe
Najpierw zamykani instynkty nie budzą się
aby dzikie rządze nie włamywały się
Potem gnam przed siebie
aby jak najszybciej osiągnąć szczyt
i być na piedestale
Ale muszę przyjąć Chrystusa
i z Nim mam iść przez świat
Chryste prowadź

"Smak życia nieprzerwanej nocy"

Smak życia nieprzerwanej nocy
Struna sprawia dreszcz niepokoju
Koncert strachu przygrywają skrzypce
Zachmurzona noc daję grozę
w pustym pokoju jest samotność
i lęk nieułomny pije herbatę
wiatr z bliska zawijał nad świeczką
ale jej nie zgasił
oby nić łącząca serce rzeczywistością
nie zerwała się

***
Czas zwolnić mój bieg
Nie można wszystkiego nieść na plecach
Trzeba się uczyć z miłości oddania
i uśmiechać się bo Bóg mnie kocha
bo Bóg mnie kocha

"Każdego ranka"

Każdego ranka
budzi się wraz ze mną obłuda
która z uśmiechem liczy moje potknięcia
Codzienność chce mnie przygnieść do ziemi
lecz ja się nie daję
idę powoli do przodu
los bawi się rysując na kartkach
kalendarza moje zmartwienia i choroby
Ale ja nade wszystko będę sobą
bo Chrystus jest ze mną na zawsze

"Zapatrzony w świat"

Zapatrzony w świat
piję gorzką herbatę
sumienie mi wypomina moje grzechy
bieda innych wywołuje płacz
krzywdy ludzkie kłują mnie
Niespokojny jestem
Że już blisko sukcesu
Chłodem wieje od mego serca
Tylko mała iskierka na mej drodze
To Pan powiedział ,,Pójdź za Mną"
I poszedłem i idę i głoszę wszystkim
Chrystusa kochającego nas do końca
Chrystus zwyciężył śmierć i szatana
Chrystus dał nam swoje życie

"W moich oczach"

W moich oczach
Zamglonych ze zmęczenia
chcę zasiać iskrę nadziei
Chce otworzyć dno serca
by ujrzało błękit nieba
Chcę by śpiew ptaków
budził nadzieję
wtedy listy zaniosą do samego Boga
z kroplą miłości
że człowiek nie jest sam
Ludzie.......

"Miłość jest wolnością"

Miłość jest wolnością i
Nie jest skrępowaną
żadną granicą
To nic że bieda
karze ciągle się wspierać
ze swym tobołkiem
Miłość w sercu rodzi
kolejną wiosnę pozwalając żyć
Dobra pogoda jest w sercu ludzkim
w życiu nawet pod górę iść
jest łatwo z Chrystusem

"Człowieku pójdę do nieba piechotą"

Człowieku pójdę do nieba piechotą
by wyprosić dla Ciebie choć trochę szczęścia
I wtedy oblicze twoje pokryje się uśmiechem
Aniołowie na niebie namalują dobrą pogodę
by rozkwitły piękne róże mówiące o miłości
Na twoich zmartwieniach
roztaczam moją modlitwę
aby do Ciebie doszła nadzieja
z wiarą
To będzie dobrze

"Ptak leciał przed siebie"

Ptak leciał przed siebie
Wesoło napawając się wolnością
został zaatakowany przez drapieżnika
i zginął
Mały pieniążek znaleziony na deptaku
schowany do kieszeni
został trzymany na szczęście
czy była wiara?
Pokrzywiona droga krzyżuje się niewiadomą
codzienność zgrzyta co raz większymi trudami
zostały podłożone kłody
a uśmiech jest nieszczery

***
Sumienie ciągle mówi do człowieka
prawda jest nadzieja się nie liczy
a los nasz idzie na oślep
daleko nie zajdzie
Tym czasem jest ,,Jezu ufam Tobie"
i wszystko jest......

"Dziwię się że od takich małych monet"

Dziwię się że od takich małych monet
Zależy w większości ludzkie myślenie
Dziwię się że nie potrafię skruszyć swego serca
przeszytego wspomnieniami
by nie ciągnęło w przepaść
Zima pisze za oknem kolejny list
o tęsknocie za wiosną i zielenią
Myśli moje zapatrzone w przyszłość
wyśpiewują Jezu ufam Tobie

"Gdzie ukryć człowieczeństwo"

Gdzie ukryć człowieczeństwo
gdy sumienie odzywa się
z kolejną pieśnią którą pisze wiatr
Gdzie podziać wiarę w człowieka
i miłość która wszystko przetrzyma
z nadzieją w dobro
Człowieka prawo dżungli i pieniądz
Wszystko zwyciężać ma teraz
A Boża Miłość Miłosierna
Jezu ufam Tobie

"Słowo błogosławione"

Słowo błogosławione
zamilkło przed bramą raju
cisza na koniec
i różaniec w dłoniach
sumienie już milczy
tylko Anioł Stróż jest pozwalając
ciału zasnąć
Ostatni liść
i moc zdmuchnie świeczkę
zatrzepoczą skrzydła wolności
nowego życia

"Świat cały malowany"

Świat cały malowany
Mądrością , stresem
i myślami smutku
a oczy wypatrują marzeń
Chcą aby wszystkiego tego było
Chcę aby życie było pełne wdzięku
szczęścia
Czas zmienia wszystko
a życie człowiecze zmieni
Jezu ufam Tobie

 "Tańczą me myśli"

Tańczą me myśli
Kreślę piękne litery
pisząc na niebie
wiersz o miłości
Oczy zapatrują się
szukają szczęście
serce budzi się jak wulkan
czuje blisko gwiazdy
Wzburzone morze
wyrzuca na brzeg
kolorowe muszelki wspomnień
poranne ptaki śpiewają pieśń o miłości
która jest w sercu

"Wolno idę ku żywej wodzie"
Wolno idę ku żywej wodzie
Pozostawiając ślady na mojej plaży
na horyzoncie nadziei
Wiatr wolności jest coraz słabszy
przypływu nie ma a brzeg jest nieprzerwany
codzienność jest zmęczona
Marzenia gdzieś się podziały
kiedy stanąłem przed przeszkodą nie do przebycia
również ukazały się kłopoty trudne

***
Świat gdzieś zgubił swą paletę
Piszę list szukając nadziei
Kiedy jest inaczej i zaczyna się przypływ
I ja wierzę bezgranicznie w dobroć nieba
z którego płynie chwilą szczęścia

"Marzenia które przyczajone"

Marzenia które przyczajone
Łapią tęsknoty bo mi
zabierają sercu spokój
Gwiazdy bledną na niebie
a łzy zmieszane z deszczem
nikt nie liczy
okręt milczy
kołysany falami
jest niepewny
na pytanie o przyszłość
tymczasem palą się światła w oknach
szukając gdzie się podziała dusza
nie płaczę że nic nie mam
i tak w ziemi zaplątała się nadzieja

"Wiatr sprząta jesienne ulice"

Wiatr sprząta jesienne ulice
pamiętnik rozsypuje się na drobne
łzy są zamknięte aby nikt nie wiedział o nich
marzenia próbują nas zasypać
a okna otwierając przed świtaniem
Wiem że masz mój czas
i mam pić nektar życia
I cieszyć się wolnym powietrzem

"Tańczy łza w kropli deszczu"

Tańczy łza w kropli deszczu
jakby oczekiwała na kogoś
Na brzozie wiją gniazda ptaki
wierząc że będzie on przytuliskiem dla innych
Me myśli szepczą w strumyku tęsknotę
ubierając w korale westchnień
Dojrzewają owoce wznosząc hymn o miłości że
,,Miłość wszystko może.."

"Biały motyl"
Biały motyl
oddał wszystkie kolory
najpiękniejszym kwiatom
Nie kusi swoimi kolorami
Bo jest biały

"W ciszy słyszę"
W ciszy słyszę
bicie zegara
liczę ziarna różańca
będące przepiękną modlitwą
Rysuję w myślach
moje tajemnice
tęskniące za wiosną
kąpaną w słońcu
Codzienność zachwyca
Pomimo obowiązków które są darem
Dla innych
I jak umiem ale Pan mi
wspomaga w głoszeniu Ewangelii

"Zapatrzony w słońce"

Zapatrzony w słońce
wschodzące rankiem
tęsknię za latem i
przywołuję zapach malin
W moich oczach
przesuwa się kwitnący ogród
pełny obecności Wszechobecnego
a serce śpiewa na jego chwałę
Czekam jeszcze zapachu miłości
co z nieba daje owoce
które malują najlepiej
Tymczasem kiedy przyjdzie wiosna
Bo już czas
nadzieja zaczyna znów kiełkować

"Między zimnem a ciepłem"

Między zimnem a ciepłem
Mam swoją melancholię
Bo może znajdę
swe miejsce
Nie chcę iść i bawić się
w podglądanie życia
Gdzie silniejszy ma większe prawo
Ludzie jak wilki
Chcą porwać tych słabszych
A ja pragnę otworzyć szeroko okna
Chcę wywietrzyć złą atmosferę
I zaufać Bogu bezgranicznie

"Delikatność poranka"

Delikatność poranka
Mówi o powszechnym cudzie
Ja skromnie rozkładam mój czas
dzieląc się z przyjaciółmi
Na mej drodze idzie ,,Ktoś"
I podpowiada jak mam iść
jak mam mieć chleb powszedni
i wiarę w Boga i wiarę w człowieka

"Jakiś dziwny"

Jakiś dziwny
Nastał dzień
niebo stało się tajemnicze
spadł deszcz
Nostalgia przywołuje
smutne wspomnienia
Wiatr pomieszał
włosy z melancholią
i w duszy pisze smutny list
w głowie myśli nie ma
czas jest wolny
sumienie zamilkło
pustka dobija się do drzwi

Życie jest.......
Będzie pogoda
życie jest piękne
***

"Biały dym z komina"

Biały dym z komina
wypłoszył ptaki
dzwony radośnie zagrały
z wiadomością że mamy papieża
Rozmachany tłum
z wiarą w sercu
głosi wielką wolność
Zwyczajny człowiek
z sercem ufającym bez granicznie
wznosząc modlitwy do nieba

***
Błogosławieństwo dla miasta i świata
przypominała o Asyżu
Miłość do Boga i człowieka
iskierka nadziei
zapala wiarę
w miłości.

"Me myśli"

Me myśli
chcę wtulić w Maryjne ramiona by były kołysane
śpiewem matczynego serca
Mgła gdzieś ginie
otwiera się niebo
czyni cudowną wiosnę w duszy
Serdeczne nuty
zapraszają me myśli
do tańca

"Na poduszce spoczęła głowa"

Na poduszce spoczęła głowa
W nocy
myśli błądzą w ciszy
wśród gwiazd milczenia
Jest cisza sumienia
tylko bije serce
dusza oddycha
modlitwą
Na rajskich polach
będą żniwa
które dadzą chleb do dzielenia
otwieram dłonie by przyjąć
wszystko co mi daje

***
Dziękuję za codzienność cudowną
Dziękuję Panie i wielbię
Miłosierdzie Boże
Jezu Ufam Tobie

"Chrystus rozdaje łaski"
Chrystus rozdaje łaski
by zapalać serca
i wtedy rozdaje ciepło innym
i kolejne wersety piszą tęsknotę
bramy zostały otwarte
dla wszystkich którzy są zagubieni
Na karteczkach
zapisuję kolejne przepisy na szczęście
i rozdaję wszystkim szukających drogi
na ścieżkach zbieram żale
tych co nie mają sił
by je nieść dalej
życie idzie dalej
rysując na twarzy mądrość

***
malarz jest najlepszy
Człowiek rośnie
i z Chrystusem dotyka nieba
i wiatr i los jest

"Gdzieś się podziała"

Gdzieś się podziała
moja najlepsza przyjaciółka
Wyfrunąłeś ode mnie
ptaku wolności
każdego dnia rozpoczynasz śpiew
plaża tęsknoty
gdzieś skryła ślady stóp
i nie pachnie latem
gdzieś się podziały płatki róż
słowa modlitwy
szybko zniknęły w chmurach
i nizina pozostała za zakrętem drogi

***
i znów Panie
zbieram szelest szybkich kroków
łapię wiatr
co muska twarz
a ja znów piszę
list do Ciebie Boże
tylko przeczytaj i odpowiedz

"Trochę jest dziwnie"
Trochę jest dziwnie
Że ze słów powstają motyle
I chcą coś powiedzieć
Rankiem słońce uśmiecha się
Do myśli pościelowych
A ja zaczynam modlitwę
na śniadanie oprócz posiłku
to jeszcze w myśli mam muzykę
która powoli zanika we mgle
wchodzę w świat rzeczywistości
maluję ten świat dobrymi czynami czy dobrze?

"Codziennie tkam uczynki"
Codziennie tkam uczynki
Własnych trosk
A za oknem wolność jest
deszcz pisze kolejną etiudę
zegar odmierza czas
jest czas umierania
i rodzenia

"Panie Boże piszę"

Panie Boże piszę
jeszcze jeden list do Ciebie
list ze srebrnych słów
bez znaczka
bo nie wiem ile kosztuje
bez adresata ale wiatr wie i go zaniesie
Panie do serca Twego
przysyłam me galopujące myśli
niepodający adresu zwrotnego
pomiędzy uśmiechającymi gwiazdami
i księżycem
co z uwagą wypatruje
posyłam Ci mój najdroższy kwiatek
Panie kocham Cię kocham

"Ranek budzi ze snu"

Ranek budzi ze snu
ja wtulam jeszcze głowę w poduszkę
i budzę moje zmysły
w mych zamkniętych oczach
jest szczęście pragnienie
i piękne kwiaty które kwitną pieśnią dumy
dziękuję Bogu za to co przeżyłem
będzie piękny dzień w słońcu
zobaczymy tęsknotę i śpiewem serca

"Chcę odkurzyć dawne bajki"

Chcę odkurzyć dawne bajki
i przywołać marzenia
o których już zapomniałem
by szarość dnia zamalować
chcę namalować krajobrazy
które swym pięknem będą czarowały
i wiejskie ptaki na zamkach
będą śpiewały cudowną melodię
nad tym wszystkim będzie tęcza
most miłości Boga do człowieka
na pola rozsieje się ziarno
moich westchnień i miłości
tak jest to.....

"Swoje tęsknoty"

Swoje tęsknoty
zamykam w małej łódeczce
i wysyłam je rzeką
swoje marzenia
przylepiam do małego latawca
wierząc że wiatr zaniesie do nieba
swoje sekrety
chowam w małej buteleczce
i zakopuje w ziemi

***
swój cud
chce widzieć skryty w domu
że może łódeczka dopłynie do celu
latawiec doleci do obłoków
sekrety odkopie ktoś wcześniej
a więc spełnią się wszystkie marzenia

"Życie różane"

Życie różane
Cel róż

poranek pachnie malinami
niebo czaruje błękitem
motyle listy zanoszą do adresata
czytając serca
marzenia są w błękicie
i słuchając srebrne serenady
w wykonaniu księżyca
świerszcze czytają z przejęciem poematy
owoce pachną uwodzicielsko patrzę tak że aż ....

"Ludzie"

Ludzie
wypatrują celu
a świat ciągle
biegnie przed
siebie

Życie jest piękne
tylko to
zauważyć
i...

"Bladym spojrzeniem"

Bladym spojrzeniem
wypatrujesz nadziei
zamiast niej przyszedł
chłód
Do przyszłości
zakrył drogę
dla optymizmu
Lecz chłód kiedyś
się skończy i znów
wszędzie zakwitną przylaszczki
i obudzą moje
marzenia
a na polach będzie
widoczna zielona
nadzieja

"Nawet coś gwiżdże"

Nawet coś gwiżdże
tam gdzie teraz
można mówić
Diabeł szaleje
siejąc nienawiść
wokół nas
Delikatne słowa niby
róże kłaniają się
tymczasem aniołowie na
obłokach piszą moje najskrytsze
marzenia

***
Ja tymczasem ruszam nie sam
w świat
ubieram szatę wiary, nadziei
i miłości
I ze mną jest Jezus
Opowiedz mi
co dobre w tym
życiu
opowiedz mi
opowiedz mi
jak to dobrze żyć

***
Wszystko przechodzi
choć nie kończy się
Zostaje pamięć
która ulatuje
z miłością

"Nie będę nigdy"
Nie będę nigdy
sam - bo zaufałem Panu
Nie będę tej melodii
wyrywać z mojej duszy
niech uproszę niby sztandar
z mego serca
To nic, że czas zapomniał
o zakochanych alejkach parkowych
Kolejne westchnienia pożółkły
i ukradł je wiatrem wraz z czasem

***
Wyblakły oczy szczęścia
tylko melodią w sercu
wyciska łzy wzruszenia
i buduje most do
jeszcze jednego
brzegu
Ty kochaj mnie zawsze
i ja kocham Ciebie
wierszem, co dnia
zawsze
Kocham Cię
Jezu zawsze
kocham

***
Drugiej takiej jesieni
nie będzie
jesień która
śpiewa w żółte
liście
Lubili mnie
za prawdę
jak się podobało
Tylko łza
z sercem przypomina
dla duszy za to
jest miłość
***
Przyszedł chłód
i wiaterek ma
teraz lekko z
listkami drogi
Jesień nasza
zawsze więc nadziei

"Pogoda jaka?"

Pogoda jaka?
jest na pewno
Pogoda zła pogoda
dla mnie zawsze
jest dobra
Pogoda zawsze jest
na szczęście
Różne smaki szczególnie
porannych chwil
Jest szczególnie
kolorowe i mroczne
są chwile
pogody

***
Na tamtym
brzegu jest życie
tylko tu życie winniśmy
mieć dobre
I moja ojczyzna
jest najpiękniejsza
Żurawie lecą do ciepłych krajów
a ja zawsze do ojczyzny
Dwa życia są związane
a mnie tęskno do mojej ojczyzny

"Zamykam się"

Zamykam się
w moich dobrych
wspomnieniach
może kiedyś przydadzą się
Każdą kartkę pisaną w pamiętnikach
ze łzami zostawiam
na stronie zapomnienia
Chcę zostawić po sobie
ślad dobry dla ludzi
idących do szczęścia
To otwierają się przede mną
drzwi malowane
wiosną i tu
powinienem być różą
dla Pana, który
wspomaga mnie
zawsze

***
Wolny wiatr
bukiet z białych
róż mówi, że
jesteś dostojna
to co możesz zrozumieć
Płacz to łzy bólu
tylko wiatr umie
wspomóc
Mnie jest
tu dobrze
i nie chce innych
warunków

"Anioł słucha"

Anioł słucha
moich westchnień
jak w noc wysyłam
tęsknoty do nieba
Anioł rozumie mnie
jako najwierniejszy
przyjaciel i zna
mój oddech serca
Anioł to najlepszy listonosz
który moje listy
zaniesie do nieba
i życzenia dla
przyjaciół

Serca gorące
to życie piękne
to niech będzie
życie
***
Rodzicielki dom
niech długie lata
będzie gorący
Pali się
serce ale
nie opala się
tylko kocha

"Baśnie i romanse"

Baśnie i romanse
skryte w moich marzeniach
Ciche uczynki mam
które uparcie niby zamki z piasku
stawiam a one giną
po przejściu fali bez śladu
Dusza pod wpływem
moich myśli nie wie
jak liczyć odległe gwiazdy
w cieniu nocy
Tymczasem tylko sen
zmieni rzeczywistość
i da choć trochę szczęścia
i wierzyć w miłość

Śnieg pada
niby czysta
karta notesu
Na tej karcie
***

"Pewnego ranka"

Pewnego ranka
słowik podarował nam melodię
a serce nuciło
piosenkę o życiu
Zakochała się melodia
w sercu to rozgrzewa
je
Pomimo zimna
na dworze to ogień
płynie w żyłach
i szukam tego słowika
z którym odfrunąłbym
na chwilę

***
Ja w Twych oczach
ja w Twoim śnie
ja w Twoim życiu
Ty jesteś nad wszystko za mną
Ty jesteś Miłością

"Piszę ciepły"

Piszę ciepły
wiem w dzień
jesienny i chłodny
Wiem jest z nadzieją słów
jak mój poranek
Jest tęsknota z pocałunkami
i roześmiane glosy
W radosnej
nadziei
żyć aby innych
do nadziei przyprowadzić

***
Nie przejdziesz sam
przez życie
Jezus jak przyjaciel
chce iść z tobą
przez życie
Nie przegap
tego
Wiatr zwiał
ze stołu
kartki
nie zapisane
dał gwiazdom
by pisali

"Do rajskiego ogrodu"
Do rajskiego ogrodu
Jest otwarta bramka
Jakaś cisza zaczarowana
Słońce wschodzi i zachodzi
Kwiaty rozkwitają radośnie
Barwa nadchodzi z zapachami wiosny
Kolorowe motyle
Lecą do pięknego ogrodu
Gdzie czerwone róże kwitną
Z ust człowieka
Płyną słodkie
Słowa

"Parasol nadziei"

Parasol nadziei
Zawsze jest nade mną
Aby deszcz smutku
Nie zmoczył mnie
Tylko samolub
Jest przemoczony
I wpatrzony w siebie
Nostalgia gdzieś gubi się
Nie ma tęczy na nieboskłonie
A ja przywołuję słońce
W sercach smutnych
I budzę motyle

"Deszcz nieustanny"
Deszcz nieustanny
Czeka kiedy człowiek
Dokończy jego myśl
Czy swa duszę
Wypełnił treścią Bożą
A serce coś zaśpiewało
Dźwięki kropel odbijających się słychać
Tylko tęsknota jest na końcu
I patrzy w dal
Krople zaglądają w dzień
I zapraszają marzenia do tańca
A melancholia ociera łzy

"Kiedy patrzę na drzewa"
Kiedy patrzę na drzewa
I podziwiam, że one żyją dłużej
I umieją czuwać
Z wielką uwagą
Odczytuję słowa
Wypowiadane przez 'mieszkańców życia"
Brzęczenie pszczół
Cykanie świerszcza
Gra na skrzypcach pasikonika
Śpiew ptaków, którzy chwalą
Boży czas
Niekończąca się opowieść

"W nocy kołatałem z marzeniami"

W nocy kołatałem z marzeniami
Do nieba bram
Nikt nie otworzył
Tylko wyglądnęło szczęście
trzeba tylko uchwycić
Szczęście
Nie pozwalać narzekać
I żyć realnie
Zobacz ślimak
Nigdy nie narzeka
Chociaż ciągnie swój dom

"Ktoś zgubił"

Ktoś zgubił
Bukiet róż
Obwieszony kokardką nostalgii
List pisany sercem
Uleciał gdzieś z falami
A może ukradł go wiatr
Snuje się nić pajęcza
Będzie na zimę szal dla tęsknoty
Lub dla niespełnionych marzeń
Skrzydlaty pątnik – gołąb
Odwiedza miejsca gdzie płaczą zakochani
Niesie im nadzieję na powstanie

***
Konik polny stroi się
Księżyc znów przygląda się w wodzie
Zwiastuje się dobra noc
A miłość wychodzi z krzaków

"Promyk nadziei"

Promyk nadziei
Usiadł na gałęzi brzozy
Dużo pięknie opowiada
Magia rozeszła się
Rozchylać szczęściem kwiaty
I swą mocą otwarła duszę
Serce chce biec
Jak młody koń
Po łące życia
I łapać dojrzałe marzenia
Czas się zatrzymał
Aby trochę zapomnieć

***
Motyle już chcą lecieć
Za paletą barw schowała
Się bezradność

"Usiądź człowieku"
Usiądź człowieku
A dobrą radę dostaniesz
W zaczarowanej leśnej polanie
Tak miłym jak radośnie
Śpiewa ptak
Jakby podpowiadał że życie jest piękne
Tam w oddali
Dzięcioł stuka dziobkiem
Podpowiada że słuchać trzeba sercem
Sójka podpowie o marzeniach
O dalekich krajach

***
Kos nauczy cię gwizdać
Ze zdziwienia
Mówię ci człowieku
Zatrzymaj się!
Wszystko ci podpowie
Bóg cię kocha i dusza
Poczuje nowa moc
Naprawdę

"Suszą się moje"

Suszą się moje
Myśli, zmartwienia
Troski, rozstania
Na plaży białe mewy
Niosą moje troski
Zabrane mi rankiem
Pomiędzy promieniami poranka
Piszę tęsknotę z uśmiechem
I ciepłem serca.,
I wtedy kolorowe myśli
Przywołują prawdę że
Bóg zawsze czeka..

"Igranie wiatru"

Igranie wiatru
Wśród liści starego lasu
Do głębi ludzkiej duszy
Niesie wołanie życia
Historia przeciętnego człowieka
Jak Syzyf wtacza kamień
I po raz kolejny się stacza
I człowiek jest bezradny
Czas wyrył na twarzy doświadczenia
Życie szuka spokoju
W ciszy w której Bóg usłyszy

***
Wśród maleńkich
Chwil radości
Miłość naprawdę zagości

"Razem z innymi"

Razem z innymi
Zasiadam by pogaworzyć
Z Panem Prusem o czasie
Który nieprzerwanie płynie
I cicho pozostawia ślad na duszy i sercu
Józef Ślimak ukochał swą ziemię
I wiatrak Antka
Zamyślony subiekt
Który nie ma przed kim się wyżalić
Żeromski który przez chwilę rozmawiał
I zamknął się w chacie z różą i wolnością

***
Mickiewicz zabrał mnie do Nowogródka
Gdzie przed obrazem N.M.P.
Opowiadał swą wędrówkę
Sienkiewicz razem z Babiniczem
Byliśmy na Jasnej Górze u N.M.P.
Makuszyński wskazuje Maryję...
„Ty zaś spraw to
O Panienko z nieba
Aby dla wszystkich
Starczyło mi serca
Syrokomla śpiewał z zachwytem
Piosenki o N.M.P."

"Zapach poranka"

Zapach poranka
Budzi błękitne oczy
Rozpoczyna się dzień
W barwach kwiatów
Motyle uparcie chcą przyśpieszyć czas
Lata płyną delikatnie pomiędzy słowami
Świerszcz już przygotowuje się
Do grania serenady
Na przywitanie nocy
Już się uśmiecha księżyc
A gwiazdy szykują się do tańca
I znów ukołyszą mnie do snu

"Zmęczenie potrzebuje wolności"

Zmęczenie potrzebuje wolności
By nie uciekała codzienność
Czas ucieka
Serce nawet nie nadąża za nim
Dzień staje się krótszy
A noc szybko mija
Pozorne szczęście
Tylko słabość i niepowodzenie
Się dłużą
Nie trzeba tak pędzić
Trzeba zatrzymać się
Nie dogonię mego życia

***
A Pan czeka
A mówi „Uśmiechnij się Bóg cię kocha"

"Tak to jest"
Tak to jest
Że czasem zaciągam zasłony
W moim oknie życia
Aby nikt nie patrzył głęboko w oczy
Bo tam są porozrzucane tęsknoty
I marzenia, może głupie
Tam też są stare fotografie
I zasuszone kwiaty wspomnień
Które są początkiem melancholii
Zasłaniam swe okno duszy
Bo kocham ciszę
Ale bardzo nie chcę powiedzieć
Że nie z samotnością do radości

"Ranek"

Ranek
Dzień
Wieczór
Noc
To są ślady ludzkiego życia
Tylko nie bać się go
Iść we dwóch
A będzie bezpieczniej
I z radością
Jezus i ja

"Oddechem serdeczności"

Oddechem serdeczności
Słodkim ciastem
Pysznymi kanapkami
Dobrym sokiem
Zapachniał zielony stoliczek
Do letniego pikniku
Lekki wiaterek włos
Na kanapki wwiał
Nieśmiało barwny motyl usiadł na krawędzi
Licząc na wyśmienity sok
Mrówki skradają się do cukru
Ptaki migiem chciały spróbować ciasta

***
Pasikonik już za chwilę coś zagra na skrzypcach
Z nadzieją jest biedroneczka
Drzewa coś szepczą w tajemnicy
I wtedy zjawia się zgłodniały deszcz
Jego krople całują po policzkach
Zza chmur wygląda zazdrosne słonko
Na niebie pojawiła się tęcza
Cudowny obraz natury

"Lato - w myślach"
Lato – w myślach
Słyszę muzykę
I taniec wokół uśmiechu
Zegar pcha żywot do przodu
Bukiet więdnie w wazonie
Dusza czeka z tęsknotą
Na świt poranka

"Pośród deszczu"

Pośród deszczu
Cicho wtulają się myśli
Wspomnienia przelatują szybko
Pośród nadziei
Swe tęsknoty
Zostawiam pochylonej brzozie
Mając żal
Że nie dotknęła mnie miłość z pamiętnika
Jakie są kroki przyszłości?
Czy wierzę w przeznaczenie?
Jutro czeka kolejny dzień
I czeka sprawiedliwość a miłość.

"W parku wśród latarni nocy"

W parku wśród latarni nocy
Przechadza się westchnienie mojej duszy
Los nie szczędzi mi piasku w oczy
Ale tworzę piękne strofy
Dla zakochanych bez pamięci
Piękny kwiatek wręczam księżycowi
Który pomaga mi poruszać się w przestrzeni
Z upodobaniem słucham grajka
Który liczy pocałunki snu

"Nie grać w niemiłe niespodzianki"

Nie grać w niemiłe niespodzianki
Szanować trzeba zdrowie
Trzeba uwierzyć w szczerość słońca
W ludzką dobroć i ptaków ćwierkanie
Życia nie trzeba malować na czarno
To nic że więcej jest pod górkę
To tak słońce świeci dla wszystkich
Niech nie zamykam w szkatule moją duszę
Ja wierzę że mam skrzydła
I marzeniami mogę zobaczyć wszystko

"Bezdomnego grajka rozsypały się nuty"

Bezdomnego grajka rozsypały się nuty
Z chodnika zbieram je
I chowam do kieszeni
Aby rozweseliły smutne serce
Tak wędrować mógłbym w nieskończoność
By zmyć moje kroki i winy
I odzyskać wiarę w drugiego człowieka
Chcę by wiatr przegnał stare i złe wspomnienia
I pozwolił ukazać się tęczy
Ale jest Jezus który wszystko co złe przegania
I da mi spokojna przystań
Jezu ufam Tobie

"Nie wiem"

Nie wiem
Nawet że wydaje mi się
Że cały świat obraca się
Wokół mnie
Myśli moje kręcą się
I nie wiedzą do kogo
Maja iść
Marzenia się zielenią
I udają pory roku
A czas pędzi do przodu
Gwiazda moja nie
Świeci tak samo

***
Czas rozpocząć nowe
Życie
Uporządkować moje „ja"
Maryja czeka

"Dla człowieka egoisty przedstawia się"

Dla człowieka egoisty przedstawia się
W dwóch kolorach
Kolor szary – to przegrana
Innych ludzi
Kolor złoty – to gloria
Po której idzie
Egoista do przodu

"Na białej nie zapisanej kartce"

Na białej nie zapisanej kartce
Zatrzepotał motyl
Całując radosne słowa
I cień mieniących się chmur
Idę przez budzący się park
Chwytając nadzieję
Z tajemniczych sekretów
Drzewa już rozbudzają się ze snu
I każde przechodzi
W przepiękny świat kwiatów
W domu robię herbatę
I zapisuje prawdę o maju

"Piszę kolejny list"
Piszę kolejny list
wspominając tych co odeszli
Zostawili swe doświadczenia
I żal w sercu
Zostały przeplatane uśmiechy
Wiosny i jesienie
Tworzą warkocz
A zegar głośno bije

"Miasto przemienia się"

Miasto przemienia się
Potokiem słów
Ulice i domy
Nakładają na siebie codzienność
Kawiarenki staja się
Przystankami dla pijaków
To tu najlepiej
Jest korzystany czas
I tak to jest
Nie ma miejsca
Dla miłości
I nie ma miejsca dla marzeń

"Tak marzę o chwili szczęścia"

Tak marzę o chwili szczęścia
Aby miłość była
Tak zazdroszczę ptakom
Tej wolności
Rozmów z drzewami
Ścigania się z wiatrem
I cudownych śpiewów .........
A maj niesie cicho radość
I wtedy biegnę otwierając ramiona
Z nadzieją marzeń majowego snu
I wtedy swym uśmiechem
Docieram do serc
Aby otwierały się
Wszystkie kielichy kwiatom

"Słów ogniki"

Słów ogniki
Oświetlające ciemność
Latarki ciepła
Prowadzą do mety
Szukam słońca
I zapachu nadziei
I motyla marzeń
Uśmiech porywa do tańca
Wszystkie kwiaty
I karze chwytać nadzieję
I iść w promieniach tęczy

"Zwyczajny stół"

Zwyczajny stół
Stoi w środku pokoju
Przy nim dzielimy się chlebem
I naszymi myślami i pomysłami
Ozdobiony jest zawsze bukietem kwiatów
Przemiłej lubianej wiosny
To nic że jest zapomniana
I ulatuje przez otwarte okno
Wraz z nią ulatuje zachwyt nad sobą
A szczęście rozpływa się w codzienność
A my ciągle wyrywamy się
Z klatki czasu

"Gdzie jest wolność"

Gdzie jest wolność
Gdzie jest jedność
Wśród kolorowych snów
I pragnień buduję swoje
Każdy człowiek chce
Iść do jedności
Bo jesteśmy "Przeminieni przez zwycięstwo
Jezusa Chrystusa „1 Kor15'51 – 58
I iść delikatnie jak motyl wśród kwiatów
I iść z pocałunkiem kwiatów polnych
I by z marzeniami zaczekać pod starym dębem
Jak jedność przyjdzie wśród radosnych nastrojów
Zdaje się że muzyka między chmurami tańczy
Niebo jest malowane radosnymi kolorami
Chrystus zwyciężył i jest jedność

Kolejny raz szukam jedności"

Kolejny raz szukam jedności
Szukam i nie wiem czy znajdę
Czy szukam właściwie
Czy warto otwierać okno mojej duszy
Boję się być sam
Często szukam nadziei
A ona jest bo jesteśmy
„Przemienieni przez zwycięstwo Jezusa Chrystusa"
1 Kor 15,51-58
I przemiana zrozumie
A sny będą z uśmiechem o jedności
A więc z marzeniami o jedności
„Wypłynę na głębię"

***
I wtedy słoneczko się uśmiecha
A na niebie rozkwitają
Piękne kwiaty
Bo jest jedność w wielości

"Jak sen zagubiony"

Jak sen zagubiony
Nie wiem jak szukać
Gwiazdy na niebie chcą podpowiedzieć
A ja szukam gdzie indziej
Moje myśli w zwariowanym świecie
Lecą zostawiając tylko oddech
Za oknem tylko wietrzyk
Liczy tylko bezimienne sztachety w płocie
Ktoś ukradł tę jedność
Zmieniając to w ekumenizm
Szukam jedności i wierzę ,że
„Przemienieni przez zwycięstwo Jezusa Chrystusa
„1 Kor15,51-58

***
I wtedy nawet myśli najbardziej wzmożone
Już wiedzą jak i w którą stronę iść
I gwiazdy na niebie podpowiadają
A obłoki mówią do ludzi że
Chrystus zmartwychwstał
Latarnie dają snop światła
By na suficie myśli
Był znów napis, że Chrystus
jest Panem wszystkiego
A w naszych sercach jest szczęście miłości

"Czas nieustannie ucieka"

Czas nieustannie ucieka
Przedtem nakazuje ruszać ciałem
Nie wiesz kiedy i jak umykają
Dziecięce , młodzieńcze , dorosłe lata
Zmieniając się w zwykłą codzienność
Każdego dnia trzeba przejść coraz większą górę
Zegar życia coraz to wymazuje z pamięci
Nie wiadomo jak złapać szczęście
I dać odetchnąć dla duszy
Pomimo że wiosna daje na plecy nowy krzyżyk
Tymczasem ktoś na fortepianie gra Chopina
Słuchając łezka wzruszenia się pojawia
Na parapecie usiadł na chwilę gołąb
Fałszywa nuta ugrzęzła gdzieś
Płacz bólu z pytaniem do nieba

***
Zaduma splata dłonie
Serce zda się kołacze za jednością
Modlitwy jak rydwany lecą do nieba
Dym kadzidła milczeniem mówi
„Przemienieni przez zwycięstwo Jezusa Chrystusa
1 Kor 15,51-58
Mam nadzieję że będziemy jednością
Chrystus zmartwychwstał i my
zmartwychwstaniemy
I że „trud wasz nie jest daremny w Panu"1Kor 15,58

"Gdzie jest o śmierci ..."

„Gdzie jest o śmierci zwycięstwo twoje?
Gdzież jest o śmierci żądło twoje?
1 Kor 15,55

"Czytam kolejną lekturę"

Czytam kolejną lekturę
I mnie ujął kolejny tydzień modlitwy
O jedność chrześcijan hasło:1 Kor15,51-58
„Przemienieni przez zwycięstwo
Jezusa Chrystusa„
Patrzę w przyszłość z niejasnej przeszłości
Żal i płacz zostawiam siwej brzozie
Która otula samotne serce
A ja „Przemienieni przez zwycięstwo
Jezusa Chrystusa
Świat zmienia się
Niebo się cieszy
Słońce się uśmiecha
Bo będziemy jednością

"Zegar odmierza godziny"

Zegar odmierza godziny
Wiatr jest nieodłącznym przyjacielem
Kto złamał gałązkę mojej brzozy
Me myśli są radością na dywanie nieba
Szukałem odpowiedzi
Jak dojść do jedności ?
Gdy gwiezdny puchar się rozbił
Gdy marzenia o jedności stały się biegunami ziemi
Gdy tak myślę
A wiatr wczoraj wiał prosto w twarz
To wtedy wiem, że modlitwa powinna być
Przemienieniem przez zwycięstwo.

"Panie! Ze swoimi marzeniami"

Panie! Ze swoimi marzeniami
Pukam do Twoich bram
by posłuchać głosu
który odbija się echem o gwiazd
To prawda, że tęskni serce za jednością
To prawda, żebym miał skrzydła mew
to poleciałbym do Twego raju
To prawda, że jesteśmy, „ Przemienieni przez
zwycięstwo
Jezusa Chrystusa" 1 Kor 15, 51-58
I tu jest spełnienie
I tu jest szczęścia ogień
Który wszystko spala co jest nie jednością
A wszystko pozostanie w jedności

"Zatrzymać czas przy szczęściu"

Zatrzymać czas przy szczęściu
Napełnić dzban wiary nadzieją
Zapach róż wtulić do miłości
I niebem patrzeć na życie
Smakiem z chmur moje marzenie
wypełniają doliny życia radością
Bo my mamy szczęście w jedności
„ Przemienieni przez zwycięstwo
Jezusa Chrystusa" ....

"Dzień ma coraz więcej godzin"

Dzień ma coraz więcej godzin
Wszystkie te godziny mają wiele problemów
I wszystkie te godziny muszę donieść
A problemy muszą być rozwiązane
Szukam sam jakiejś pomocy
Lecz nie tylko jakaś milczy nawet echo
Szukam ludzi którzy myślą podobnie
Co robić ... pytać ... na zakręcie życia
Nie tylko Bóg daje nam nadzieje
Do normalnego życia znajduję bramę
I jesteśmy „ Przemienieni przez zwycięstwo Jezusa
Chrystusa" ...
I jest radość prawdziwa

***
Radość przeplatana pięknem
Wiara że będzie jedność
Miłość że jest niebo pełne dobroci
Nadzieja że tkamy kolorowy dywan
na chwałę Bogu w Trójcy Świętej Jedynego

"Nie wiem jak odnaleźć jedność"

Nie wiem jak odnaleźć jedność
Jak normalnie witać dzień
Jak znaleźć swoje miejsce przy stole
Jak się zachwycić co daje kolejny łyk życia
Nie wiem jak znaleźć szczęście
może za rogiem ulicy
Czy tylko mam iść w stronę beznadziejności
Czy z nadzieją mam iść pod górę
Otóż tak nie jest
Nie można malować kolejny dzień na szaro
Chrystus został ukrzyżowany ale trzeciego
dnia zmartwychwstał
i my wszyscy zostaliśmy „Przemienieni przez
zwycięstwo Jezusa Chrystusa" 1 Kor 15, 51-58

***
To jest jedność
To jest na nowo szczęście
To jest wiara że Bóg jest w Trójcy Jedyny
To życie w jedności

"Żeby można było zatrzymać czas"

Żeby można było zatrzymać czas
na zegarze własnego człowieczeństwa
Aby wybijał tylko godziny szczęścia
nawet w samotności
By stając nad przepaścią
umiał podziwiać piękno
By zatrute słowa
umiał wrzucić w dół
A człowieka chciwego i egoistycznego
Umiał dostrzec w modlitwie jedność
bo zostaliśmy „ Przemienieni przez zwycięstwo
Jezusa Chrystusa" 1 Kor 15, 51-58
I wtedy jest pięknie
Bo jest jedność w wielości
Nadzieja idzie z wiarą
A miłość się cieszy, bo Chrystus zmartwychwstał

"Na dobry dzień"

Na dobry dzień
Otwieram drzwi mego serca
dobra nadzieja jest do dyspozycji
dodając całusy szczęścia na jakiś czas
Na kolejnym szlaku
dzielę się uśmiechem innymi
Po drodze mijam wiele ścieżek ludzkich
i na nich też chciałbym wlać trochę nadziei
Każda godzina zakwitnie
Bo Chrystus zmartwychwstał
A więc jest wiara w życie
bo zostaliśmy „ Przemienieni przez zwycięstwo
Jezusa Chrystusa" 1 Kor 15, 51-58

"Zapomniana alejka w parku"

Zapomniana alejka w parku
Cisza jeszcze spadającego ostatniego listka
Czyjeś mieszane kroki w oddali
Czas się zatrzymał jeszcze zostawił
furtkę tęsknoty za kimś lub za czymś
Tylko brzoza zapisuje w pamięć
Niebo przyjmuje modlitwę o jedność
Jest nadzieją z wiarą.
To nic że życie przykrył kusz tęsknoty
To i tak buduję życie nad rzeką
wiary, nadziei i miłości
Chrystus zmartwychwstał
Więc klękam nad ulotnym oddechem
I wiem że jesteśmy „Przemienieni przez
zwycięstwo Jezusa Chrystusa" 1 Kor 15,51-58
Wierzę że Bóg jest Panem wszystkiego
A więc wierzę w jedność

"Po niebie chmury liczą czas"

Po niebie chmury liczą czas
I kiedy oczekiwanie stanie się rzeczywistością
Duch przypomniał kolejną zwrotkę pieśni
upojoną tęsknotą
Marzenia już się przygotowują się
do malowania tęczy
Ja dla nadziei otwieram
szeroko okno swego serca
I skorzystam z pragnień mej duszy
I będzie jedność w wielości
Bo jesteśmy „ Przemienieni przez zwycięstwo
Jezusa Chrystusa" 1 Kor 15,51-58

"Duchu Święty"

Duchu Święty
Dajesz słowa do błękitnej fali
Całuję ślady jedności
Które pozostały w krużganku
Tęsknota szuka punktu zaczepienia
Pośród oddechu
Dzikie mewy tylko krzyczą
Jakby chciały mój okręt
skierować do wysp szczęścia
Ja stoję na plaży swego życia
Odnajduję małe muszelki
Morze mi mówi aby nie wierzyć muszelce
Ja mam nadzieję i czytam:" Przemienieni przez
zwycięstwo Jezusa Chrystusa 1 Kor 15.51-58
Będzie jedność

"Marzenia wzlatują"

Marzenia wzlatują
Do nieba bram
A ciche westchnienia
Odbijają się jak piłeczki od gwiazd
Gdybym był białym ptakiem
Poleciałbym aż do nieba
I wtulił się w serce jedności
I był jego ziszczeniem
A potem byłoby na ziemi jak raju
Ogień szczęścia paliłby nadzwyczajnie
Ale rzeczywistość jest św. Paweł mówi:
1 Kor.15.51 – 58 „Przemienieni przez
zwycięstwo Jezusa Chrystusa „

"Wiatr niezawodny przyjaciela"

Wiatr niezawodny przyjaciel
Porwał słowa św. Pawła
„Przemienieni przez zwycięstwo
Jezusa Chrystusa „ 1 Kor 15,51 – 58
Abyśmy wszyscy byli jedno
Żółty jesienny liść pisze kolejną zimę
Białe płatki śniegu zasłaniają
nostalgię na chodniku
Jesienne drzewa szepcą cichutko o przemijaniu
Jesienny zegar kaszle z przeziębienia
Deszcz z śniegiem nucą smutną melodię
Noc wyprzedza dzień a dzień jest górą
Ścieżki życia coraz bardziej przytulają się do serca
Tylko czas mówi o jedności

"Biała brzoza"

Biała brzoza
Słucha oddechu mego serca
Skryte tajemnice
Powierzam Najwyższemu
Niewidzialne dłonie
Piszą głos mego sumienia
Który mnie pojednywa z życiem
W zrozumieniu innego człowieka
Moja nadzieja przypomina mi
Że „ Przemienieni przez zwycięstwo
Jezusa Chrystusa 1 Kor 15, 51 – 58
Wtedy wypływa odpuszczenie win
A krzyż otwiera bramy do jedności

"W mgle moją duszę"

W mgle moją duszę
Chcę uchronić
Dlatego wszystkie wartości
Chcę poukładać na półkach
Zegar bez ustanku biegnie
Pióro pisze litery
Nie pozwalając słuchać odgłosu ulicy
Cichy głos mego sumienia coś mówi
Serce otwieram w modlitwie
Aby dusza była wolna znamienite słowa
„ Przemienieni przez zwycięstwo
Jezusa Chrystusa i "1 Kor 15.51 – 58
Kształtowało ją aż będziemy jednością w wielości

"Zapach samotnych drzew"

Zapach samotnych drzew
Podpowiada mnie o nadziei
Bo nie wiem co będzie jutro
Kiedy stoję na zakręcie życia
W sklepie są przepiękne towary
Które aż proszą o klienta
A zegar bez pardonu idzie z czasem
Nie patrząc na nasze myśli i marzenia
Boję się patrzeć w przyszłość
Ona ma jeszcze urazy z przeszłości
Ale słowo Boże „ przemienieni przez
Zwycięstwo Jezusa Chrystusa „ 1 Kor 15. 51 – 58

***
A życie idzie naprzód nawet pod górę
Nie roztrząsając prawdziwych urazów
Bo przez życie kroczy miłość
A więc wierzę będzie jedność
Bo człowiek wszystkiego nie stracił

"Wykute słowa w kamieniu"

Wykute słowa w kamieniu
Na cmentarzu
Czytane wraz z modlitwą
W intencji zmarłego
Spadają jeszcze ostatnie liście z drzew
Słychać głos dzwonu kościelnego
Przypominają mi o przemijaniu
I o westchnieniu pamięci
Gwiazdy jak zwykle rozświetlają noc
Zwyczajnie po nocy przychodzi dzień
Który życiem będzie opisać księgi ludzi
Bo jesteśmy „Przemienieni przez
Zwycięstwo Jezusa Chrystusa 1 Kor.15.51 – 58

***
Wtedy przestają grać czyjeś nuty
Nastaje cisza przed miłością
Nie ma już urazy
Jest jedność w wielości
Nadzieja i wiara

"Zbieram myśli skruszonej duszy"

Zbieram myśli skruszonej duszy
okryte ciepłem wiecznego czasu
serce choć przytłumione
przytula się do leśnej brzozy
i w majowym wietrze czuję zapach chleba
Odnaleźć chcę nadzieję
by na nowo pojawił się uśmiech
na „ niebie między chmurami"
choć zwątpienie nadal zasłania uśmiech słońca
ale są jeszcze piękne kwiaty
kolorowe motyle
i ptaki śpiewające
bez wytchnienia

"Codzienność jest trudna"

Codzienność jest trudna
ale ciekawa
marzenia gdzieś się gubią
w jej odmętach
czas podkrada te chwile
i we śnie spełniają się
najskrytsze pragnienia
To nic, że nie mogę
malować po niebie
ani przepłynąć siebie
nie mogę
zagrać pieśń wolności

***
To nic, że mam
tęsknotę białych mew
choć czuję się jak
kanarek w klatce
to nic bo wiem
że Bóg jest ze mną

"Wieczorem"

Wieczorem
cichutko nucę
kołysankę wspomnień
która w mej duszy
pisze list do Ciebie
jeszcze ptaszki
nucą swoją nową pieśń
choć jeszcze zalega cisza
a echo zanurza się
w najskrytszych marzeniach
wtedy gwiazdy mrugając
ciepłym marzeniem
zda się zlatują z nadzieją
a to są moje tęsknoty

"Stary dom zadumany w przeszłości"

Stary dom zadumany w przeszłości
zbutwiałe dyle
wspominają dawne czasy
jeszcze trochę
i rozwali się w niepamięci
opodal pochylona wierzba płacze
wsłuchując się w śpiew ptaków
modli się o cud przemienienia
tylko klepsydra
liczy kolejne mgnienia życia

***
tak odchodzi dzień
oddając przewodniczenie nocy
a nieubłagany los kreśli
każdemu z nas zmarszczki
przypominając o przemijaniu

"Nadzieja wychodzi wąską uliczką"

Nadzieja wychodzi wąską uliczką
świt powoli rozjaśnia wszystko
słowa wtulają się w poduszkę
nocne myśli jeszcze wędrują w blasku księżyca
tęsknota wyciska gorzkie łzy
wyblakłe listy już nie mają próśb
o wysłuchanie swoich marzeń
jeszcze pozostaje lęk o dobre szczęście

"Żółte słoneczniki"

Żółte słoneczniki
patrzą co dzień z rana
na moje pełne życia oczy
konwalia swymi dzwoneczkami
przygrywa
na poranną Mszę Świętą
idę z delikatnym zapachem róż
i wracam „ w kolejnych
chmurach rzeczywistości"

"W poranną mgłę kryję"

W poranną mgłę kryję
swoje problemy i troski
otwierając drzwi aby
uśmiechnięte słońce
moje serce rozjaśniło
tymczasem zegar
maluje dzień
okręt moich marzeń
już nie płynie
bo wiatr pozrywał żagle
kiedy wiosłować nie potrafię

***
codzienność dokładnie
maluje mój portret
los dorabia oprawę
a sen nakazuje w to uwierzyć

"W lesie"

W lesie
na polanie
zatrzymała się na odpoczynek
czyjaś tęsknota ze smutkiem
i zmęczonym sercem
ktoś znów przegrał w życiu
okruch szczęścia
i nie liczą się już
porzucone marzenia
gdy ktoś nie wierzy
że mogą się spełnić
a życie idzie na przód
mijają nas samochody
i ludzie ze swymi problemami
wierząc
że jutro będzie lepsze

"Podnoszę z ziemi"

Podnoszę z ziemi
opadnięte płatki wspomnień
z polnych kwiatów
serce przepełnione ciepłymi słowami
z radości chcę śpiewać
ktoś modli się
dla mnie o szczęście
choć smutek czai się w pobliżu
gdy wieje chłodny wiatr
samotności
biorę różaniec do ręki
i modlę się wpatrując w gwiazdy
marzeń
i wtedy to następuje spełnienie

"Maluję na białym płótnie mój sen"

Maluję na białym płótnie mój sen
kwiaty szczęścia i motyle
na wielobarwnej tęczy
i nad tym wszystkim wzlata
biały gołąbek pokoju
wszystko to zrodzone
z tęsknoty czystych marzeń
które odwiedziły mnie nocą
licząc spadające
gwiazdy
nic z tego nie pozostało
oprócz wielu
skrzywianych spraw

***
a czasu nie da się cofnąć
ani wyrwać tych dni z istnienia
muszę nauczyć się z tym żyć
Bóg mi pomoże

"Zwiędłe róże"

Zwiędłe róże
jak nostalgia
wyrzucona na śmietnik
kiedy kochanka list serdeczny uleciał
potargany przez niepewność
a czas weźmie go na skrzydła
wiatru
w kąciku nić pajęcza trwać będzie
jak niemy świadek

"Rysuję na piasku nabrzeżnym"

Rysuję na piasku nabrzeżnym
swoje sny
wiedząc że i tak zostaną zabrane
przez wodę i wiatr
swoje tajemnice powierzam wiatrom
on rozwieje w nieznane
a łzy przekaże deszczom
i nikt nie będzie wiedział
jak wsiąkną w ziemię
tylko fale będą przekazywać
piękno myśli
kiedy tęcza będzie spinała
ziemię po deszczu

"W oddali dogasa ognisko"

W oddali dogasa ognisko
słychać jeszcze delikatny śpiew
zmieszany z odgłosem ptaków
i zapachem kwiatów
maluję na niebie wtedy tęczę nadziei
nad marzeniem szczęścia
nasze motyle jeszcze latają
jakby chciały moje najskrytsze marzenia
zobaczyć w delikatnym słońcu
świerszcz gra kiedy patrzę w niebo
usiane gwiazdami
tam się rodzi raz jeszcze Eden
moją chwilą
dziękowania Ci Boże

"Promień słońca zagląda ciekawie w oczy"
Promień słońca zagląda ciekawie w oczy
a potem się chowa za chmurą
trochę deszczu zamyśliło się
i zraniło kilka kropel
łez marzeń
idąc przez codzienność
dostrzegam ludzi błądzących
każdy z nich ma zapewne swój kalendarz
kiedy ja maluję pejzaż z Bogiem
pod płaczącą wierzbą

"Baśniowa róża"

Baśniowa róża
rozkwita tylko przy człowieku
który ma miłość do ludzi
pośród skrzących się gwiazdek
uśmiechającego się księżyca
i pachnącym deszczem wraz z tęczą
przy czuwającej światłem lampce
a kiedy nadejdzie ranek
rozwinę skrzydła motyla
rosa jak perły kładzie się na drodze
wtedy dostrzegam
jak budzą się marzenia

"Nadziei źrenice tęsknią za miłością"

Nadziei źrenice tęsknią za miłością
dziwnie opowiadają
niezwykłe zdarzenia
wiatr rozwiewa dawne wspomnienia
niech niebo się weseli miłością

"W żagle życia"

W żagle życia
dmucha przedziwny wiatr
niezrozumiałych opowieści
codzienność życia pokonuje nas
jak choroba morska
sztorm przez burtę wlewa wody
żagle rwą się
zamykam oczy
pragnę dopłynąć do lądu
choć nie dostrzegam latarni morskiej

"Pogoda uśmiecha się milutko i serdecznie"

Pogoda uśmiecha się milutko i serdecznie
spacerek króciutki dodaje mi świeżości
czarodziejski list od pobliskiego drzewa
z zapachem kolorowego lata
nad sercem pochylają się dojrzałe owoce
choć ono przypominało starą melodię
a w kołysce nadzieja
jeszcze niebiańska rosa gra
na pajęczych niciach
„ a ty wtulasz swe marzenia
w kwiaty polnych traw"

"Chodząc po plaży widzę jak"

Chodząc po plaży widzę jak
fala przynosi od „ zamyślonego morza"
morskie opowieści z kolorowymi kamieniami
opodal stoi latarnia morska,
która okrętom dalekim jest źródłem nadziei
patrzę na bezkresne morze
zdaje się że pragnie nowych ofiar
a poranne słońce odbija się w wodzie

"Nad żołnierską mogiłą stoję zadumany"

Nad żołnierską mogiłą stoję zadumany
utulony w krew przelaną za naszą miłość
odmawiając różaniec z zapachem kwiatów
patrzę z nadzieją w sercu
na minione dni choć kurz pokrył nostalgię
tylko las przynosi wiarę
i morze jest odzwierciedleniem duszy
powtarzam Bogu
Bóg- Honor- Ojczyzna

"Dorobek literacki"
1) Zapisy modlitewne,
2) Nie uciekaj,
3) Klękam przed Tobą
4) Nieść krzyż,
5) Droga krzyżowa,
6) Eucharystia - Miłość -
Zmartwychwstanie,
7) Majowe zamyślenia,
8) Zadziwione
niebo,
9) Jezioro lustrem nieba,
10) Głos i kroki do Matki,
11) Promieniem otwieram świt,
12) Ciche obłoki zamyśleń,
13) Słowo jak chleb,
14) Blaski zachodów i wschodów,
15) Kochaj życia drobiazgi,
16) Prosto z serca,
17) Świetlisty
promień,
18) Z serca,
19) Biały Ptak,
20) Deo Gratias,
21) Konfesjonał świata,
22) Z miłości,
23) Łza szczęścia,
24) Brewiarz ... i co dalej?,
25) Oświecenie w drodze,
26) Klękam z Pokorą Wiersza,
27) Pokój serca,
28) Płaszcz
miłości,
29) Ufność moja na pajęczej nici słowa,
30) Poszorstkich kamieniach,
31) Ścieżkami dni, modlitwy ścieżką
32) Szukając kart Ewangelii,
33) Błogosławiona krew tej ziemi
34) Błogosławiony promień światła,
35) Moje pielgrzymowanie